Długa nieobecność, czas refleksji
i tajemnica nadchodzących dni nowego roku..Odważne
bądź nieśmiałe postanowienia lub kontynuacja dawno już przemyślanych zamierzeń. Początek
drogi.. tej nowej jeszcze nieprzebytej dodaje nadziei. Zyskujemy siłę by otworzyć serce, zaufać, zakochać się w
życiu raz jeszcze.
Mimo wszystko od czasu do czasu
zapatrzę się w obrazy przeszłości malowane pastelami, radosny impresjonizm.
Ludzie,słowa,tylko w jasnych odcieniach pogodnych barw. Cokolwiek się wydarzyło,przywiodło mnie tu, dlatego jestem
wdzięczna przeszłości i maluję ją za
pomocą swojej własnej palety kolorów.
"Fado" znaczy przeznaczenie, los, Boski scenariusz, kreślony nam przez całe życie.To również tęsknota za minionymi chwilami, za czymś wyczekiwanym. Fado to niebawem 10 lat mojego życia, to miłość prawdziwa, ona trwa i trwać będzie do końca.. Fado to anielski głos kobiety, który przed laty oddał nam Czarny Ląd. Marisa dos Reis Nunes ,dzisiejszy wpis poświęcam tej oto artystce.
Historia muzyki Fado od lat uczy
nas wrażliwości i poszukiwania prawdziwego sensu "Saudade". Wskazując na
niezliczone przykłady tworzenia z pasją . Twórczość Marizy to dogłębne poświęcenie się
muzyce, bezinteresowność tworzenia. Oprócz prawdziwej miłości do Fado, która
rodziła się na uliczkach Lizbońskiej Mourarii , Mariza została obdarzona
niezwykle mocną i charakterystyczną
barwą głosu. Pieśni w jej wykonaniu, to swoiste dzieło sztuki ,niezwykle bogate
we wrażliwość interpretacje. Ekspresja i siła przeżywania każdego z utworów,
to coś, co dostrzega się, czuje! od pierwszej chwili. Atmosfera tajemniczości, wzruszenie
oraz te najważniejsze, prawdziwe emocje pozostają w pamięci na długo.
Od niedawna jestem szczęśliwą
posiadaczką albumu koncertowego. Taki mój muzyczny skarb :)
Mariza - "Concerto Em Lisboa"
Poniżej przesyłam video z koncertu.
Evelina